jak grzyby po deszczu
Tłusty czwartek nie spowolnił prac na naszym placu budowy. Ściany rosną jak grzyby po deszczu. Pięknie to wygląda, a serce aż się raduje.
oto nasza kuchnia:
salon:
kotłownia:
garaż:
i widok od zewnątrz:
Tłusty czwartek nie spowolnił prac na naszym placu budowy. Ściany rosną jak grzyby po deszczu. Pięknie to wygląda, a serce aż się raduje.
oto nasza kuchnia:
salon:
kotłownia:
garaż:
i widok od zewnątrz:
Pogoda sprzyja, więc zaczynamy murowanie. Ściany rosną w oczach. Nigdy nie przypuszczałam, że w lutym będziemy budować dom.
W poniedziałek podłaczyli nam wodę i prąd.
Teraz zaczynamy szukać dachówki. Straszne dylemty. Narazie przyglądamy się bliżej Creatonowi- Balance. Ma ktoś z forumowiczów?
Fundamenty zasypane :) Ale Zosia by miała wieeeeelką piaskownicę. 160 ton piachu poszło do piachu...
Deski pościągane... pojawiła się też skrzynka z prądem (wynajęta na okres budowy - nie musieliśmy kupować). Piasek do zasypania fundamentów też już przywiezniony. Koparka zamówiona na jutro.
Właśnie mijają dwa lata od kupna naszej działki... A dziś mój mąż kończy 30stkę. Sto lat kochanie ode mnie i Zośki :) Udało nam się wystartować z budową jak jeszcze miałeś te dwadzieścia... :)